Wpis: Jak obliczyć potrzebną ilość płytek do łazienki?
Zakup płytek do łazienki to często spory wydatek, jednak raz położone płytki będą nam służyć przez długie lata. Zanim rozpoczniemy urządzanie czy remont naszej łazienki, musimy dokładnie przemyśleć jaki efekt chcemy uzyskać. Czy łazienka ma być optycznie powiększona? A może zależy nam na tym, żeby wyglądała sterylnie? Jeżeli wiemy już, które płytki będą wyglądały najlepiej w naszej łazience, czas na obliczenia.
Oblicz powierzchnię łazienki i weź pod uwagę możliwe straty
Pierwszą i podstawową kwestią jest obliczenie powierzchni naszego pomieszczenia. Musimy zmierzyć ściany i podłogę. Tę drugą mierzymy szybko mnożąc długość przez szerokość. Otrzymany wynik to wielkość naszej podłogi.
W przypadku ścian najpierw mierzymy szerokość każdej z nich, a następnie je sumujemy i mnożymy przez wysokość. Tutaj należy się zastanowić czy chcemy układać płytki do samego sufitu czy np. do ¾ ściany. Drugie rozwiązanie jest nie tylko tańsze, ale też bezpieczniejsze. Sufity nie zawsze są proste, przez co układając płytki do samej góry trzeba się liczyć z tym, że po ich ułożeniu mogą być widoczne nierówności lub mało atrakcyjne docinki.
Obliczając powierzchnię ścian nie odejmujemy przestrzeni przewidzianych na okna czy drzwi. Taki zapas przyda się w razie gdyby pojawiły się straty. Przestrzeń na okna czy drzwi możemy odliczyć wtedy, gdy w naszych kalkulacjach uwzględniamy ewentualne straty i kupujemy o 10– 15 procent więcej płytek niż wynika to z powierzchni naszej łazienki (w przypadku kiedy płytki układamy w stylu karo należy kupić nawet o 20 proc. więcej).
Kup więcej płytek, bo za kilka lat może ich już nie być na rynku
Uszkodzenia płytek to rzecz, która niestety może się prędzej czy później przytrafić. Jednak posiadając zapas płytek w razie uszkodzenia po prostu wymienimy uszkodzone elementy. Jeżeli natomiast nie mamy żadnej dodatkowej płytki, a w przyszłości uszkodzi się choćby jedna to może pojawić się problem. W dzisiejszych czasach ludzie przyzwyczajeni są do nieustannych zmian, dotyczy to również trendów związanych z materiałami wykończeniowymi, dlatego istnieje małe prawdopodobieństwo, że za pięć lat kupione przez nas płytki będą jeszcze dostępne w sklepie.